W dzisiejszych czasach bardzo łatwo można zaciągnąć pożyczkę. W przypadku gdy zdarzy się sytuacja wymagająca sporego wydatku, szybko podejmujemy decyzję. Jednak ta łatwość zdobycia dodatkowej gotówki sprawia, że łatwo jest również wpaść przez to w kłopoty.
Konieczne przemyślenie
Łatwość zaciągania pożyczek oraz sytuacja stawiająca nas pod ścianą, sprawia, że decyzję podejmujemy szybko i często bez przemyślenia. Niestety to prosta droga do kłopotów. Gdy w desperacji godzimy się na cokolwiek, nie sprawdzamy dokładnie oferty ani firmy i podpisujemy umowę bez jej uprzedniego przeczytania, wręcz prosimy się o problemy. W jakiej nie bylibyśmy sytuacji, nie zwalnia nas to z myślenia. Szukając ofert należy przeanalizować wiele, zwracając uwagę przede wszystkim na koszty. Pożyczać można tyle, ile się da radę spłacić, a zanim się wybierze ofertę, trzeba przeanalizować swoje możliwości finansowe. Umowę przed podpisaniem trzeba dokładnie przeczytać, gdyż może zawierać jakieś kruczki niekoniecznie dla nas korzystne i często zapisane drobnym drukiem lub od gwiazdek. Pamiętajmy też, że po podpisaniu mamy zwykle 14 dni na odstąpienie od umowy.
Uwaga na lichwy
Wśród uczciwych firm pożyczkowych mogą kryć się tak zwani lichwiarze. Niestety na pierwszy rzut oka trudno ich rozpoznać. Dlatego analizując oferty pożyczek przed wybraniem tej jednej, należy przede wszystkim zwracać uwagę na koszty. Lichwiarze bowiem, to firmy, które celowo zawyżają koszty pożyczek. Zawyżone może być zarówno oprocentowanie, jak i inne opłaty. Później po podpisaniu umowy okazuje się, że kwota do spłaty znacznie przewyższa pożyczoną. Lichwiarzom chodzi o to, by przez podwyższenie kosztów pożyczki sprawić klientom problemy ze spłatą i naliczać po terminie spłaty równie duże odsetki, co spowoduje jeszcze większe problemy dla klienta. Wtedy naślą komornika, który zajmie majątek klienta, a oni na tym zarobią duże pieniądze. Koniecznie czytajmy umowy, sprawdzajmy firmy w rejestrach KNF lub Czerwonej Skarbonki, a gdy zauważymy, że staliśmy się ofiarami oszustwa, zgłośmy to natychmiast na policję.
Niechciana pożyczka – to możliwe
Niestety, nawet gdy nie potrzebujemy i nie chcemy zaciągać pożyczki, możemy otrzymać niemiłą niespodziankę na e-mail lub od listonosza. Wystarczy, że w niepowołane ręce wpadną nasze wrażliwe dane osobowe. I nie trzeba zgubić lub stracić w wyniku kradzieży dowodu osobistego. Wystarczy nawet niechcąco podać swoje dane gdzieś w internecie. Dlatego sprawdzajmy dyplomy, którymi chcemy się w internecie pochwalić czy formularze rejestracyjne stron, na których chcemy się zarejestrować. Zrezygnujmy z rejestracji, jeśli wymagany jest do podania numer PESEL czy numer dowodu osobistego. Przy samej rejestracji nikt tego wymagać nie powinien. Uważajmy także na firmy i strony, które wymagają przesłania kopii dowodu osobistego. Przede wszystkim nie będą tego wymagały firmy pożyczkowe. Im wystarczą dane z dowodu na wniosku. Dziś firmy pożyczkowe mają zabezpieczenia przed takimi oszustami w postaci systemów weryfikujących dane osobowe i konta bankowe, jednak wciąż takie sytuacje mogą się zdarzać. Uważajmy także na otrzymywane maile. Jeśli w mailu ktoś prosi nas o dane osobowe, nie podawajmy ich, nawet jeśli to firma, której jesteśmy klientem. Chyba że wiemy, że jest to typowa procedura tej firmy. Jeśli dostaniemy nakaz spłaty rat jakiejś pożyczki, której nie zaciągaliśmy, natychmiast zgłośmy to na policję. Tak samo natychmiast trzeba zgłosić w urzędzie utratę dowodu, by został unieważniony.
Łatwa pożyczka wydaje się być pozytywnym produktem, jednak trzeba mieć się na baczności, bo jaki widać, równie łatwo jest narobić sobie problemów, z którymi z kolei trudno sobie poradzić. Warto korzystać ze sprawdzonych firm jak LoanMe.